wtorek, 30 września 2014

RÓŻANA HERBACIARKA

Dzień dobry wszystkim, 

Najpierw serdeczne dzięki za pozytywne uznanie za wcześniejsze koszyczki, a przede wszystkim że do mnie zaglądacie, co bardzo mnie pcha do dalszej pracy.

Jesień to czas kiedy człowiek musi przyśpieszyć tępo dnia ze względu na coraz to krótsze dni, czasem mi się to nie udaje i ciężko z wszystkim nadążyć, ale czy zawsze wszyscy muszą być ze mnie zadowoleni ?.... 
Ważne że to ja jestem zadowolona z siebie wtedy ładnie wszystko jakoś się układa. 
Nie wiem jak inni ale ja jestem zadowolona z tego co robię i co mogę pokazać innym, zatem dziś będzie o herbatce, może bardziej o mojej pierwszej herbaciarce jaką udało mi się wyczarować.
W sam raz na długie jesienne wieczorki. 

W necie można znaleźć mnustwo różnych herbaciarek i podobnych pudełek to żadna tam nowa rzecz, ale ja postanowiłam pobawić się swoimi wzorkami i popróbować trochę metod wykonania ponieważ jestem amatorką w dziedzinie decupage więc wyszło jak wyszło, dla mnie super.
Może innym razem znajdę se jakiś fajny kursik i po próbuję już bardziej profesjonalnie.

Znalazłam pierwszą lepszą serwetkę jak została z kompletu po przyjęciu, resztki farb i powstało to różane pudełko z przeznaczeniem na herbatki

RÓŻANA HERBACIARKA nie koniecznie na różaną herbatkę


Uwielbiam róże jak zresztą prawie każda kobietka dlatego myślę że osoba obdarowana tym pudełkiem będzie szczególnie zadowolona z wybranego prze zemnie wzoru. To dla mnie wyjątkowa osoba dlatego całą moją pracą chciałam jej za wszystko podziękować i myślę, że osiągnęłam zamierzony cel.







Życzę wszystkim ciepłych i udanych chwil w rodzinie przy dobrej herbatce.


czwartek, 25 września 2014

BŁĘKIT kontra RÓŻ

Błękit kontra róż - dwa koszyki z wikliny papierowej


Dzień dobry wszystkim w ten jesienny dzionek.
Dziś wracam do wikliny.  Udało mi się ostatnio skończyć dwa koszyki z przykrywkami na drobiazgi. Jeden w kolorze błękitu drugi w różu.  Jestem szczególnie z nich zadowolona, a rzadko to bywa. Koszyki mi wyszły dokładnie tak jak zaplanowałam od samego początku. przy wykonywaniu wzorów na wieczku wypróbowałam metodę na żelazko, polecam do wypróbowania.

Koszyczki wykonałam na specjalne zamówienie, co dodatkowo też mnie bardzo cieczy.
W niebieski koszyku wykonałam przykrywkę z wewnętrznym randem według kursiku, który znalazłam TUTAJ 
Jedynie co mnie zmartwiło to to że zastosowałam dwa odcienie niebieskiego ale niestety po pomalowaniu lakierem trochę się to zlało, a na zdjęciu to już wcale tego nie widać. Przynajmniej w przyszłych pracach będę wiedzieć co muszę poprawić.











Koronkowe zakończenie wieczka nadało koszykom wyjątkowego stylu, który przypomina mi trochę babcine porcelanowe talerze, jeśli się mylę to zachęcam do wyrażenia swojej sugestii w komentarzach.




Dzięki wszystkim za zainteresowanie, a teraz zmykam bo jesienna pora wzywa to przetworów i ogródkowych porządków. trzymajcie się cieplutko :)

środa, 10 września 2014

Oprawa ślubnego prezentu

Prezent dla młodej pary

Witam serdecznie wszystkich odwiedzających i podziwiających moje prace.
 Po pierwsze dzięki wielkie za wszystkie komentarze, a w nich za miłe słowa uznania.

Następnie czas na coś co zrobiłam już długi czas temu tak całkiem bez powodu, może z nudów i dla zabicia czasu, ale jakoś zapomniałam że to mam. Przy domowych porządkach szafek w poszukiwaniu materiałów do przygotowania  fajnej prezentacji prezentu ślubnego natrafiłam na coś co po modyfikacji nadało się na ciekawe wyeksponowanie kasy, aby prezent nie stanowił nudnej tradycyjnej białej koperty.

Ciekawi co to jest.......zatem nie trzymam dłużej w niepewności i spróbujcie zgadnąć sami: ......................
Wierne sobie na całe życie dwa śnieżnobiałe ptaki symbol długiej miłości, z pewnością każdy je obserwował i na pewno nie trudno zauważyć, że gdy do siebie się zbliżają ich długie piękne szyje w swoim łuku tworzą kształt serca.

 Te zdjęcia wam podsuną odpowiedź:




teraz wystarczy odpowiednie opakowanie i prezent dla młodej pary jak się patrzy...


Podstawę dla łabędzi stanowi szklana tortownica na wysokiej nóżce, myślę że to odpowiedni dodatek do prezentu. wybaczcie jakości zdjęcia, Zrobiłam je dopiero na sali po wręczeniu, wcześniej jakoś mi to uleciało.

Dożynki 2014

Dożynki część 2


Witam, u mnie nadal tematem są dożynkowe ozdoby. Przede wszystkim dziękuję wszystkim za miłe komentarze i uznanie za poprzednie prace.
W tej części nad pracą dożynkową pracowało wielu ludzi za to wszystkim jeszcze raz wielkie podziękowanie, a dzięki naszej determinacji i wytrwaniu powstało to:

1. Słomiane warkocze

W zasadzie to warkocze były tematem przewodnim tegorocznych dożynek i dlatego musiało ich powstać naprawdę sporo: ozdabiały ławki kościoła (24szt), służyły jako wianki dla osób uczestniczących w pochodzie podczas dożynkowej uroczystości , były również ozdobą korony dożynkowej i innych dekoracji kościelnych.
Wykonane zostały ze słomy zboża ozimego miękkiego, jeszcze w pełni nie dojrzałego  






2.Kwiaty z pestek dyni i fasoli


Łącznie powstało ich ponad 300 szt różnych pod względem rozmiarów i wzorów. Pracowały nad tym   najmłodsze dziewczyn biorące udział w przygotowaniach. Niestety w całym tym zamieszaniu zapomniałam o lepszych zdjęciach tych kwiatów, ale jeśli ktoś dokładnie się przyjrzy innym pracom to zauważy że się nieznacznie różnią.
Do ich stworzenia użyliśmy pestki dyni, ziarno fasoli czerwonej, nakrapianej i czarnej, a także fasoli białej z odznaczeniem które wygląda jak maleńka hostia( te głównie znajdują się na koronie)

3. słomiane wachlarze




Wykonane są z pszenicy ościstej z dodatkiem owsa, słomianego warkocza i kwiatów fasolowych. 
Wykonałam 5 szt. różnej wielkości, wszystkie są wiązane na specjalnych stelażach i tu przydała się praca panów. ( żeby nie było że tylko panie pomagały).

4. Kukurydziane drzewa.



Te naprawdę były ciężkie :) 3 panów musiało jeden dźwigać....
powstały 4 szt. na specjalnych metalowych stojakach które owinęłam liściem z kukurydzy, a same kukurydze zostały powbijane  w podstawę styropianową dzięki patykom do saszłyków.


Na koniec lilie kukurydziane : ) suszone kwiaty szczypiorka kukurydza, jej liście i tyle. dla ciekawskich zdradzę że kwiatki są powtykane w kulę ratanową, a liście kukurydzy aby je tak powyginać należy świeże poprasować żelazkiem.

5. Korona dożynkowa 

Na koniec korona dożynkowa niby najważniejsza ale niestety nie dla mnie nigdy nie brałam udziału w jej wykonaniu :( Może będę mieć kiedyś możliwość nauczenia się .... nie mówię nie

Za to ozdoby: -- warkocze i kwiaty czyli całe przystrojenie to zasługa maja i naszego zespołu


Na ten rok to by było tyle.
Dzięki za uwagę , za podziw i komentarze nawet te negatywne ( złe uwagi przybliżają do doskonałości).
Dla przypomnienia prace te nie są wykonalne przez jedną osobę, jeszcze raz na koniec dzięki dla całej ekipy.

poniedziałek, 8 września 2014

Dożynki 2014 część 1

Część 1 dożynkowej pracy


Witam wszystkich w ten poniedziałkowy poranek, jak dla mnie wyjątkowo spokojny bo w końcu mogę w pełni odetchnąć po tak ciężkiej pracy dożynkowej.
Swą wdzięczność Bogu za tegoroczne plony chcemy okazać swą ciężką pracą która ma cieszyć nasze oko, dlatego najpierw chcę z głębi serca podziękować całej ekipie pomocników co razem ze mną dotrwali do końca przy wykonywaniu tegorocznych ozdób dożynkowych.
Tym co zarywali nocki, tym co przychodzili codziennie oraz tym co byli tylko raz.Tym najmniejszym i tym starszym...
Patrząc na powstałe prace w głowie nasuwa się wiele chwil wspólnie spędzonych.  Za to jeszcze raz dzięki.
Pomysłów było wiele sama nie wiem jak się rodziły w mojej głowie najtrudniejsze było opracowanie ich wykonalności. Czasu niby dużo bo zaczęłam już w maju od zwijania rurek na kielich potem plotłam a w miedzy czasie wyklejałam zbożowe kłosy i hostię.
Zaś resztę pracy wykonałam po zebraniu zboża w lipcu i sierpniu i tu potrzeba było wielu rąk do pracy przy obieraniu słomek i wyklejaniu kwiatków z ziaren fasoli i dyni, na szczęście nie zawiodłam się wszystko poszło zgodnie z planem, wspólnymi siłami udało się osiągnąć to:

1. Kielich XXXL z wikliny papierowej który już wcześniej wam pokazywałam





Cały kielich po usytuowaniu na specjalnym stelażu z podstawą pomalowany został lakierobajcą dzięki czemu zyskał wygląd naturalnej wikliny, podstawa kielicha została wykończona owsem, co sprawiło wrażenie że stoi na okrągłym dywaniku.

W kolejnym etapie zajęłam się dwustronnym wyklejaniem hostii, do tego celu posłużyło mi ziarno kukurydzy i czarnej fasoli. Do zrobienia promieni użyłam kłosów pszenżyta. Dla usztywnienia całość została pokryta bezbarwnym lakierem akrylowym.



Winogrona  z kolei się składają z małych pimpongowych piłeczek które przy pomocy zaangażowanych pomocników udało się okleić ziarnem soczewicy i zielonego grochu.





Po uroczystości dożynkowej udało mi się zrobić fotkę całej kompozycji

2. Zbożowe kłosy i biały gołąb



Na drugi ogień mojej pracy poszły dwa kłosy wyklejane ziarnem pszenicy.Każde wielkie ziarno wycięte z grubej tektury i pomalowane dwiema warstwami farby akrylowej w odcieniu zboża wykleiłam dwustronnie ziarnem pszenicy, a kłosy takie powstały dwa zatem takich tabliczek zrobiłam 18.
Boki ozdobiłam kłosem jęczmienia a podstawę stojaka płatkami tzw rybiej łuski ( nie znam dokładnej nazwy tej rośliny). 
Głębia z braku czasu kupiłam z styropianu, a jego oklejeniem płatkami jęczmiennymi  (bo te wydawały mi się najbardziej białe) zajęła się moja mama.







Całość skomponowała się dość fajnie.

Życzę wszystkim miłego dnia bo muszę już uciekać do moich codziennych obowiązków, które trzeba będzie trochę nadrobić, a resztę prac pokażę w najbliższych postach. no to pa :)

wtorek, 2 września 2014

Upominkowe jabłszko


Jabłko z wikliny z małym dodatkiem w środku



Na poprawę humoru, że koniec wakacji nastąpił. Wszystkich rękodziałaczy pocieszam że długie jesienne wieczory to naprawdę plus. dzięki wszystkim za miłe komentarze naprawdę ułatwiają pozbyć się handry jesiennej.



Zagościła jesień przetwory zapełniają piwniczkę, a najlepszym podarunkiem dla babci jest słodki drzemek w pięknej oprawie. Co tu więcej dodać........





Tylko tyle że wiklina papierowa tak mnie wciągnęła że spodobała mi się zabawa z kolorami i po raz pierwszy plotłam z wcześniej malowanych rurek. Przyzna że więcej z tym pracy ale efekty są lepsze i na pewno więcej prac będę wykonywać w ten sposób.
Nie ma rzeczy której nie spróbuję zrobić sama :)

poniedziałek, 1 września 2014

Piracki skarb ślubny

Piracki skarb ślubny

Witam wszystkich po tak długiej nieobecności, za tydzień u nas dożynki a z przygotowaniami to jeszcze daleka droga do końca. Czasu mało a zatem prace jakie wykonałam dopiero będę mogła pokazać jak już będzie po wszystkim, dla wyczekujących  cierpliwości będzie trochę jeszcze potrzeba.
 Dziś jednak coś innego... to tak w miedzy czasie ciężkich prac dożynkowych miałam okazję wyszaleć cię na dwóch weselkach i oczywiście nie mogło zabraknąć upominków osobiście prze zemnie zrobionych.

Patrząc na zdjęcia weselnego prezentu pewnie się zastanawiacie dlaczego skarb piracki który z symboliką weselną to raczej nie ma nic wspólnego ...... 
już wyjaśniam: pomysł podsunął mi mój synek który uwielbia piratów i był przebrany wcześniej na balu karnawałowym za pirata. Ucząc się wiersza  weselnego dla młodej pary zaproponował że wystąpi w stroju pirackim. tak więc cała nasza rodzinka zgodziła się by przygotować mały skecik piracki w którym nastąpił atak piracki porywający młodą parę. Stąd też prezenty musiały być właśnie wykonane zgodnie z tematem pirackim. Młoda para zażyczyła sobie w prezencie zapełnienie świnki skarbonki  więc kombinowałam i wyszła wiklinowa armatka z buteleczką napełnioną kasą karta z życzeniami w formie starej mapy oraz słodkie złoto w kuferkach które zakupiłam na targu staroci. Początkowo w planie miałam zamiar je wykonać samemu ale brak czasu zawsze wszystko komplikuje.
Pudełeczko przeznaczone na mapę ozdobiłam różanymi motywami metodą decupagu niestety zdjęcia prezentu robiłam wcześniej i tu jest w stanie surowym. Może uda mi się gdzieś wyszukać osonbno zrobione zdjęcie tego pudełeczka to je kiedyś umieszczę.








Armatkę przy zdobiłam własnoręcznie wykonanymi ozdobami z zimnej porcelany.
Z masą tą miałam do czynienia po raz pierwszy i myślę że nawet wyszło całkiem nieźle






Na koniec zachęcam do komentarzy i uciekam do dalszej pracy :)